Michalici

Zwycięzca zarazy – Św. Michał Archanioł

07-03-2020

facebook twitter
Był rok 1656, we Włoszech dżuma, niczym współczesny koronawirus, zbierała sowite żniwo.

Strach, chaos i bezradność. Tak możemy podsumować ostatnie wydarzenia na świecie, z przerażeniem śledzimy najnowsze doniesienia w telewizji. Z niedowierzaniem przecieramy oczy, jak w szybkim tempie cały świat zalewa śmiercionośny wirus. Rozmyślając nad tymi wydarzeniami przypomina mi się IV objawienie św. Michała Archanioła, które ocaliło Włochów od szalejącej dżumy. Wszyscy dobrze wiemy, że historia lubi się powtarzać, a epizod który opiszę wcale nie wydarzył się aż tak dawno temu.

Był rok 1656, we Włoszech dżuma, niczym współczesny koronawirus, zbierała sowite żniwo. Ówczesny Biskup Alfonso Puccinelli zwrócił się z błagalną prośbą o pomoc do św. Michała Archanioła. Zrozpaczony włożył w rękę św. Michała modlitwę sformułowaną w imieniu włoskiej ludności. I oto 22 września o świcie, podczas modlitwy w pałacu biskupim Michał Archanioł objawił się biskupowi nakazując rozdanie kamyków z gargańskiej groty. Na kamykach kazał wyżłobić krzyż i anielskie inicjały M.A. Ci, którzy owe kamyki z czcią przechowywali i gorliwie się modlili, przetrwali epidemię. Na pamiątkę tego cudu biskup zarządził wzniesienie pomnika św. Michała na placu przed swoim pałacem, w miejscu objawienia. Pomnik ten stoi do dziś, a napis na nim głosi: „Księciu aniołów, zwycięzcy zarazy, patronowy i opiekunowi pomnik na wieczną wdzięczność. Alfonso Puccinelli 1656”.

Obserwując ludzkie zmagania ze strachem przed współczesnym zagrożeniem dostrzegam, jak ludzie rozpaczliwie szukają pomocy. W Redakcji Któż jak Bóg i w Sekretariacie Peregrynacji Figury św. Michała Archanioła od kilku dni urywają się telefony. Ci, którzy znają historię objawień wykupują kamienie z cudownej groty. Kamienie sprzedawane są w relikwiarzach i są jedyną rzeczą, niekonsekrowaną ludzką ręką. Poświęcone zostały przez samego św. Michała i Jego Aniołów, co obwieścił ludziom sam Wódz Wojska Niebieskiego przy objawieniu w 493 r.: „Zaniechaj myśli o poświęceniu tej groty, ja wybrałem ją na swoją siedzibę i już poświęciłem razem z moimi aniołami”.

Na myśl przychodzą mi słowa: jak trwoga to do Boga! Pamiętajmy tylko, że kamienie z groty nie są magiczne, nie działają jak amulet. Trzeba mieć w sobie dużo pokory i ufności, modlić się i wierzyć. Zanośmy więc modły do Anioła Pokoju i przez życie idźmy ze słowami na ustach: Święty Michale Archaniele, wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną...

Karolina Szydłowska