Pytanie o sens

facebook twitter

28-01-2024

SEMINARIUM ŻYCIA W DUCHU ŚWIĘTYM to dziewięciotygodniowe rekolekcje, skierowane do wszystkich, którzy pragną żyć pełnią życia z Bogiem. Podczas rekolekcji chcemy odnowić, pozbierać i uporządkować wszystko to, co zostało złożone w naszych sercach przez moc Sakramentów, a co w biegu życia zatraciliśmy. Ten czas to zaproszenie, ale i wielka szansa na powrót do źródeł życia w Bogu i odnowienie relacji z Nim.

Rekolekcje trwają 9 tygodni. W każdą niedzielę na kanałach YouTube „Któż jak Bóg” oraz „Michalici” będzie zamieszczona katecheza ks. Krzysztofa Pelca CSMA, podejmująca temat danego tygodnia.  Każdy uczestnik Seminarium będzie zobowiązany do codziennej 15-minutowej modlitwy osobistej opartej na rozważaniu Słowa Bożego, które będzie codziennie podawane na FB i portalu „Któż jak Bóg” oraz michalici.pl. Zachęcamy w tym czasie, w miarę możliwości, do uczestnictwa we Mszy świętej i adoracji Najświętszego Sakramentu. Zalecamy również w trakcie Seminarium przystąpienie do Sakramentu Pojednania, pogłębionej spowiedzi świętej, albo nawet do spowiedzi z całego życia u wybranego kapłana.

 

katecheza druga – PYTANIE O SENS

 

 

SŁOWO BOŻE

 

1. Jest wiele wartości, które łudzą człowieka, jakoby miały mu zapewnić szczęście. Żadna jednak nie jest w stanie wypełnić człowieka tak, by mógł powiedzieć: jestem szczęśliwy, niczego mi już nie brak, niczego już nie potrzebuję. 
Warto szanować swoje wartości, ale też szukać Tego, który jest Źródłem wszystkiego, co dobre, piękne i wartościowe, gdyż tylko Bóg może zaspokoić nasze najgłębsze pragnienia i tylko On może nadać naszemu życiu sens. Prawdziwy sens naszego życia jest tylko w Nim.

Nagromadziłem też sobie srebra i złota, i skarby królów i krain.

Nabyłem śpiewaków i śpiewaczki

oraz rozkosze synów ludzkich: kobiet wiele.

 stałem się większym i możniejszym niż wszyscy;

co byli przede mną w Jeruzalem;

w dodatku mądrość moja mi została.

Niczego też, czego oczy moje pragnęły, nie odmówiłem im.

I przyjrzałem się wszystkim dziełom, jakich dokonały moje ręce,

i trudowi, jaki sobie przy tym zadałem.

A oto: wszystko to marność i pogoń za wiatrem (Koh 2, 8-11).

Udziel mi Swojej łaski i bądź dla mnie wszystkim, Panie. Bądź moim powietrzem, którym oddycham każdego dnia. Bądź moim Pokarmem, o który zabiegam i który daje mi życie. Bądź moją największą Miłością, która przemienia moje serce i upodabnia mnie do Ciebie Bądź moim szczęściem, którego szukam i którym się cieszę. Bądź moim Skarbem, który mnie ubogaca Sobą. Bądź morską latarnią, która wskazuje mi drogę i do której łódź mojego życia płynie. Bądź moim Domem, do którego zmierzam i z którego wychodzę. Bądź moim Życiem i żyj we mnie. Niech wszystko inne będzie możliwe tylko poprzez Ciebie i w Tobie.

 

2. Ciągle spotyka się ludzi, którzy chcą w jakiś sposób zabezpieczyć swój dorobek życiowy. Uciekają się do usług bankowych, wykupują walutę, lokują majątek w nieruchomościach itp. 
Roztropność w zarządzaniu finansami jest ważna, ale warto też nie zatracić tego, co najważniejsze.
Jezus wskazuje nam drogę poprzez badanie, gdzie jest nasze serce.

Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się i nie kradną, bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje (M 6, 19-21).

Panie, Ty troszczysz się o mnie jak o największy skarb i oddałeś Swoje życie z Miłości do mnie. Przyjdź do mego serca i wypełniaj je Sobą, bym mógł poczuć, że to Ty jesteś moim największym Skarbem, cenniejszym niż wszystko inne – Skarbem, który nadaje życiu sens i ubogaca mnie każdego dnia Swoimi darami.

 

3. Krótkie, kruche i przemijające jest życie człowieka. Tylko Bóg trwa wiecznie i tylko On może zapewnić trwałość ludzkim wartościom, ludzkim dziełom. Wszystko, co ofiarowujemy Bogu w modlitwie, staje się trwałe i wieczne w Nim, bo naznaczone Jego Obecnością.

     Dni człowieka są jak trawa:

     kwitnie jak kwiat na polu.

     Ledwie muśnie go wiatr, a już go nie ma,

     i miejsce, gdzie był, już go nie poznaje.

     A łaskawość Pańska na wieki wobec Jego czcicieli,

     a Jego sprawiedliwość nad synami synów,

     nad tymi, którzy strzegą Jego przymierza

     i pamiętają, by pełnić Jego przykazania (Ps 103,15-18).

Jezu, bądź́ moim bogactwem, do którego dąży moje serce i którego pragnę ponad wszystko. Bądź moim skarbem, Panie – skarbem, w świetle którego zobaczę, czym jest to, do czego dążę i co chcę mieć. Naucz mnie żyć dla Ciebie, Panie.

 

4. Jako ludzie stwierdzamy w sobie między innymi takie pragnienia: miłości, wielkiej i trwałej przyjaźni, takiej, której nic nie zdoła zniszczyć; pozostania w pamięci tych, których sami kochamy, pozostania w pamięci nawet wtedy, gdy umrzemy; pozostawienia po sobie trwałego znaku (postawiony dom, przekazany dzieciom dorobek, napisana książka itp.). Skąd biorą się w nas takie pragnienia?

Bo dla nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka, uczynił go obrazem swej własnej wieczności (Mdr 2,23).

Bo we wszystkim jest Twoje [Boga] nieśmiertelne tchnienie (Mdr 12,1).

Przyjdź do mojego serca i uczyń je Swoim Domem, bym mógł żyć w zjednoczeniu z Tobą, uświęcony Twoją Obecnością, przeniknięty Miłością, która nie zna granic i zdolny, by widzieć „we wszystkim, co stworzyłeś Twoje nieśmiertelne tchnienie” (Mdr 12,1).

 

5. Życie i trwanie na wieki, które bierze się w nas z Boga, na „innych fundamentach stoi”, niż nasze życie doczesne. Na nic więc się zda nasze zatroskanie o życie, które wypływa jedynie z ludzkiej mądrości. 
Potrzebujemy wciąż zwracać się do źródeł życia, żeby na nowo napełniać się życiem. Źródła życia są tylko w Bogu i sens życia jest tylko w Nim.

Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, zachowa je. Cóż bowiem za korzyść stanowi dla człowieka zyskać cały świat, a swoją duszę utracić? (Mk 8,35-36)

Panie, przyjdź do mojego serca i zamieszkaj w nim, bym napełniony Twoją Kochająca Obecnością, nie ulegał iluzji, że jest możliwe szczęście poza Tobą. Uzdrawiaj mnie, Panie, z poczucia, że moje życie zależy ode mnie i naucz mnie powierzać każdą chwilę mojego życia Tobie. Uzdrawiaj mnie z moich pragnień, które nie prowadzą mnie do Ciebie i ze wszystkiego, co we mnie słabe, chore, powątpiewające i zalęknione, by moje serce było zawsze wierne Tobie, a moje życie wydawało owoce Twojej Miłości na Twoją chwałę.

 

6. Ludzie wiążą swoją wielkość z tym, co posiadają, w co mogą się ubrać, w swoich umiejętnościach, w swojej urodzie, w stosunkach, pozycji społecznej itp. Chrystus coś innego mówi mi o prawdziwej wielkości człowieka. Wyraża się ona w pokornej służbie innym.

     To dążenie niech was ożywia;

     ono też było w Chrystusie Jezusie.

     On, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności,

     aby na równi być z Bogiem,

     lecz ogołocił samego siebie,

     przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi.

     A w zewnętrznym przejawie uznany za człowieka

     uniżył samego siebie,

     stawszy się posłusznym aż do śmierci - i to śmierci krzyżowej.

     Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył

     i darował Mu imię ponad wszelkie imię,

     aby na imię Jezusa                                                                                                          

     zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych.

     I aby wszelki język wyznał,

     że JEZUS CHRYSTUS JEST PANEM

     ku chwale Boga Ojca (Flp 2,5-11).

Uczyń całe moje życie znakiem ofiarnej miłości do Ciebie, Miłosierny Boże. Niech każda kropla mojej krwi, każde uderzenie serca, każdy oddech, każda moja myśl, każde słowo i każdy czyn będzie uwielbieniem Ciebie. niech każdy mój dzień będzie dniem służby Tobie.

 

7. Człowiek, który nie żyje po to, by służyć, nie potrafi żyć. Bycie sługą, bycie niewolnikiem, w taki sposób, o jaki prosi nas Jezus, jest dla nas niemożliwe. Pozostaje poza zasięgiem naszej słabej woli - musimy prosić, czekać i pragnąć intensywnie, aby przyznano nam te dary.

Wiecie, że władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie u was. Lecz kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem waszym, na wzór Syna Człowieczego, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu (Mt 20,25-28).

Panie, naucz mnie służby Tobie i tym, do których mnie posyłasz. Zanurz mnie w Swojej Miłości większej niż̇ moje pragnienie korzyści dla siebie i władzy. Zanurz mnie w Miłości, która uzdalnia do służby i ofiarowania siebie.